RynekPolecane tematy

Technologiczne wsparcie reakcji na zmieniający się rynek

Z Mohammedem Aminem, Senior Vice President i szefem regionu Europy Wschodniej, Bliskiego Wschodu, Turcji i Afryki w EMC, rozmawiamy o strategii EMC, w tym o zasadach współpracy z firmami, które ona przejęła; trzeciej platformie, digital disruption oraz rozwoju systemów pamięci masowych.

Technologiczne wsparcie reakcji na zmieniający się rynek

Z jakimi problemami borykają się dziś klienci?

Słyszał Pan zapewne o firmie Uber? To firma programistyczna, która nie ma ani własnej floty samochodów, ani nie zatrudnia kierowców. Ma natomiast swoje oprogramowanie i stojący za nim kompletnie nowy model biznesowy, dzięki czemu zmienia rynek przewozów osobowych na całym świecie.

Tego typu innowacje nie przestaną się pojawiać. My staramy się zaoferować klientom rozwiązania ułatwiające im szybszą zmianę, będącą odpowiedzią na digital disruption. Firmy muszą coraz szybciej reagować na działania konkurencji, także tej, która dotąd nie była jako  taka postrzegana. A jednocześnie wciąż mamy do czynienia z presją na obniżanie kosztów.

Staramy się zaoferować klientom rozwiązania ułatwiające szybszą zmianę, będącą odpowiedzią na digital disruption. Firmy muszą coraz szybciej reagować na działania konkurencji, także tej, która dotąd nie była jako taka postrzegana. Jeszcze kilka lat temu IT umożliwiało funkcjonowanie przedsiębiorstw. Obecnie – w niektórych branżach – IT stało się elementem działalności firm. Przykładem jest Uber, który będąc twórcą oprogramowania, dokonuje przewrotu na rynku przewozów taksówkowych. 

W EMC myślimy o rozwiązaniach, które będą dostępne dopiero za 3-4 lata. Jeszcze kilka lat temu IT umożliwiało funkcjonowanie przedsiębiorstw. Teraz – w niektórych branżach – IT stało się elementem działalności organizacji. Przykładem jest np. firma Nest, którą Google przejął za 3,2 mld USD. A produkowała jedynie termostaty, choć to inteligentne, uczące się termostaty. Mamy też już do czynienia z uczącymi się termometrami, które – analizując naszą temperaturę – mogą przewidywać, na jakie choroby zapadniemy. IT stało się przemysłem samym w sobie.

Gdy 3 lata temu mówiliśmy o federalizacji, ekosystemie współpracujących ze sobą firm, zmieniającym się modelu biznesowym, oparciu wszystkiego na aplikacjach i chmurze obliczeniowej, nikt nam nie wierzył. Wszyscy myśleli, że stoi za tym czysty marketing. Nawet nasi konkurenci nie wierzyli w tę strategię. Rok później ogłosili podobną, zaczęli tworzyć rozwiązania dedykowane  usługom cloud computing.

Jednym z powodów tak szybkich zmian jest tzw. trzecia platforma – Social, Mobile, Analytics, Cloud Computing. Jak rozwiązania EMC są dostosowane do SMAC? Wspominał Pan już o cloud computingu…

Właściwie każde z naszych rozwiązań dostosowane jest do budowy rozwiązań zbudowanych na bazie trzeciej platformy. Obecnie największym problemem jest zarządzanie nieustrukturyzowanymi danymi i wyciąganie na ich podstawie wniosków wspierających działania przedsiębiorstw. To wyzwanie dla całej naszej branży IT. Na to nakładają się coraz bardziej popularne aplikacje mobilne. Rosnąca mobilność użytkowników to prawdziwa rewolucja, jaka się dziś dokonuje. Rozwiązania do tworzenia aplikacji mobilnych oraz narzędzia do analiz Big Data ma w naszej grupie sfederalizowanych firm Pivotal. Z kolei VMware oferuje rozwiązania do budowy  cloud computingu – zarówno prywatnych, publicznych, jak i hybrydowych. Pozwalają one współdzielić zasoby pomiędzy wiele organizacji. To realne oszczędności na wydatki na infrastrukturę IT. Dla firm, które chciałyby zacząć swoją „przygodę” z chmurą, mamy rozwiązanie typu cloud-in-a-box.

Nawiasem mówiąc, wg naszych analiz, 70% rozwiązań chmurowych będą to chmury publiczne, 10% prywatne, a 20% – dobrze zabezpieczone – chmury hybrydowe. Zabezpieczone w taki sposób, abym nawet ja – choć jako Senior Vice President mam dostęp do poufnych danych EMC – nie mógł bez wzbudzenia podejrzeń ściągnąć wszystkich dokumentów finansowych firmy, czy też tych zawierających plany rozwoju naszych produktów w ciągu 2 lat. Nawet jeśli mam prawo wglądu do nich, to system musi ostrzegać o próbach takich działań. Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa firmy są bowiem pracujący w niej ludzie.

Jako EMC udostępniamy zaś produkty do tworzenia tzw. software-defined data center – oferujące pełną automatyzację w centrum danych. Dzięki temu znacznie szybciej i taniej będzie można dostarczać klientom usługi IT. Adresujemy więc wszystkie cztery aspekty – Social, Mobile, Analytics, Cloud Computing – zmieniające dziś otaczającą nas rzeczywistość.

Obecnie dużo mówi się – w kontekście analizy danych – o szybkości dostępu do nich. Poza rozwiązaniami in-memory coraz częściej w systemach pamięci masowych wykorzystywane są dyski Flash. Jaka jest różnica pomiędzy nimi, a dotychczas najbardziej popularnymi, talerzowymi?

Dyski Flash mają większe możliwości skalowania rozwiązań opartych na nich. Dzięki nim możemy również tworzyć bardziej zielone centra danych, bo zużywają znacznie mniej energii. Są także bardziej niezawodne, bo w dyskach Flash nie ma mechanicznych części, które mogłyby ulec awarii. Poza tym oferują znacznie szybsze interfejsy I/O. Dyski Flash zmienią sposób, w jaki przechowujemy dane, zwłaszcza w sektorze mediów. De facto bowiem znacznie różni się sposób przechowywania informacji od przechowywania obiektów – czyli plików audio i wideo – z którymi mamy do czynienia w tym segmencie.

Według naszych analiz, 70% rozwiązań chmurowych będą to chmury publiczne, 10% prywatne, a 20% – dobrze zabezpieczone – chmury hybrydowe. Zabezpieczone w taki sposób, abym nawet ja – choć jako Senior Vice President mam dostęp do poufnych danych EMC – nie mógł bez wzbudzenia podejrzeń ściągnąć wszystkich dokumentów finansowych firmy, czy też tych zawierających plany rozwoju naszych produktów w ciągu 2 lat. Nawet jeśli mam prawo wglądu do nich, to system musi ostrzegać o próbach takich działań.

Flash to przyszłość, ale nie oznacza to, że dyski talerzowe znikną. Zastosowanie jednych lub drugich zależy od tego, jakie są potrzeby poszczególnych rozwiązań. To również kwestia kosztów powstających systemów pamięci masowych. Te oparte na dyskach Flash są wciąż droższe. Na rynku pozostaną więc oba typy dysków dostosowane do wymogów związanych z szybkością dostępu do danych i oczywiście budżetów. Dyski Flash zapewne będą stosowane w aplikacjach krytycznych dla działalności przedsiębiorstw.

Na razie rozwiązania Flash mają niewielki udział w przychodach EMC…

To prawda, to wciąż niewielka część naszych przychodów, ale należy pamiętać, że liczone są one w miliardach dolarów. Według naszych danych, kontrolujemy ok. 50% rynku rozwiązań opartych na dyskach Flash. Inwestujemy w te rozwiązania, bo wierzymy, że to przyszłość systemów pamięci masowych. Nie byliśmy pierwszą firmą, która zajęła się tą technologią, było kilku mniejszych dostawców. Niemniej jednak rozwijamy ją już od 10 lat.

Różnicą między nami a mniejszymi firmami jest fakt, że mamy narzędzia zapobiegające utracie danych. To jest coś, do czego podchodzimy z niemal religijną powagą. Wprowadzając na rynek nasze macierze Flash EMC XtremIO, definiujemy niejako to, jak powinny wyglądać tego typu rozwiązania. Oferujemy rozwiązania w pełni bezpieczne, które sprawiają, że macierze Flash stają się prawdziwą alternatywą tych opartych na dyskach talerzowych. Efekt? Według IDC mamy pierwszą pozycję na rynku zaledwie po kilku miesiącach od premiery EMC XtremIO.

W jakiego typu rozwiązaniach klienci stosują macierze EMC XtremIO?

Jednym z najbardziej popularnych zastosowań jest Virtual Desktop Infrastructure. Ale, jak mówiłem, nie zawsze zasadne jest użycie dysków Flash…

Na czym polega federalizacja w Grupie EMC? W przeciwieństwie do innych vendorów nigdy nie włączali Państwo do EMC przejmowanych firm: VMware, RSA, VCE, Greenplum i Pivotal. Co stało za Państwa strategią, słuszną, jak się wydaje, patrząc na dostawców wydzielających ponownie przejęte niegdyś firmy? Przykładem jest choćby Symantec…

Nasza strategia uwzględnia to, w jakim kierunku rozwija się rynek IT, oraz wizję rozwoju EMC w przyszłości, w tym pozycję, którą chcemy osiągnąć. Jedną ważną rzeczą wartą podkreślenia jest fakt, że nie sprzedajemy technologii IT dlatego, że chcemy sprzedać więcej technologii IT. Chcemy oferować rozwiązania problemów klientów, aby ich życie było łatwiejsze.

Zwłaszcza w kontekście tego, że otaczający nas świat bardzo szybko się zmienia. Zmiany następują coraz szybciej w wyniku tzw. digital disruption. Celem naszej strategii jest odpowiedź na pytanie, w jaki sposób federacja firm – skupionych wokół EMC – odpowie na te zmiany, jakie rozwiązania dostarczy klientom.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *