CyberbezpieczeństwoRynek

Walka z COVID-19: europejscy operatorzy udostępnią lokalizację użytkowników

Ośmiu europejskich operatorów telekomunikacyjnych (wśród których znaleźli się m.in. tacy giganci jak Vodafone, Deutsche Telekom czy Orange) zgodziło się udostępnić Komisji Europejskiej dane nt. lokalizacji swoich klientów – donosi agencja Reutera. Informacje te mają zostać wykorzystane do monitorowania rozprzestrzeniania się koronawirusa wywołującego chorobą COVID-19.

Walka z COVID-19: europejscy operatorzy udostępnią lokalizację użytkowników

Z informacji opublikowanych przez agencję Reuters wynika, że na udostępnienie danych zgodziły się firmy Vodafone, Deutsche Telekom, Orange, Telefonica, Telecom Italia, Telenor, Telia oraz A1 Telekom Austria. Decyzja ta zapadła po rozmowach ich przedstawicieli z Thierry’m Bretonem, komisarzem KE do spraw rynku wewnętrznego. Dodajmy, że Thierry Breton to doświadczony menedżer z branży IT, który w przeszłości kierował m.in. firmami Thomson oraz France Telecom.

Przedstawiciele UE wyjaśniają, że sytuacja jest wyjątkowa i dlatego niezbędne jest sięgnięcie po tak drastyczne środki, jak monitorowania pozycji użytkowników. Jednocześnie jednak uspokajają, że nie chodzi o śledzenie pojedynczych osób – Komisja zamierza bazować na zanonimizowanych danych ilustrujących przemieszczanie się użytkowników, by śledzić tempo oraz kierunki rozprzestrzeniania się wirusa – co pozwoli na planowanie i podejmowanie określonych działań zaradczych.

Co więcej, gdy kryzys zostanie już zażegnany, wszystkie zebrane w ramach projektu dane zostaną bezpowrotnie usunięte. Oświadczenie w tej sprawie wydał również Europejski Inspektor Ochrony Danych – oświadczając, że choć anonimizowane dane nie są objęte zasadami ochrony danych osobowych EU, to jednak instytucja przeanalizowała plany działań Komisji Europejskiej i potwierdza, że nie naruszają one obowiązujących na Starym Kontynencie przepisów. „Komisja powinna jednak ściśle określić, jaki rodzaj danych chce pozyskać i zapewnić pełną przejrzystość tego procesu wobec opinii publicznej – tak, by uniknąć jakichkolwiek niejasności” – wyjaśnił Wojciech Wiewiórowski, Europejski Inspektor Ochrony Danych.

Warto dodać, że UE nie będzie pionierem wykorzystywania danych nt. lokalizacji użytkowników urządzeń mobilnych do śledzenia i analizowania rozprzestrzeniania się koronawirusa – analogicznych i często znacznie bardziej inwazyjnych wobec prywatności użytkowników rozwiązań używają m.in. władze Chin, Izraela, Singapuru czy Tajwanu. W niektórych przypadkach chodzi o wręcz o śledzenie pojedynczych użytkowników (np. zarażonych osób) i monitorowanie, czy nie opuszczają wyznaczonej im strefy kwarantanny czy identyfikowanie osób, które miały kontakt z chorymi.

Wdrożenie podobnych rozwiązań planują również władze USA – aczkolwiek Amerykanie próbują przeprowadzić ów projekt nie we współpracy z operatorami telekomunikacyjnymi, lecz z koncernami technologicznymi (nieoficjalnie mówi się m.in. o Apple, Google oraz Facebooku). W USA plany te budzą jednak silny sprzeciw obrońców prywatności – pisaliśmy o tym w artykule “Czy amerykańscy giganci IT będą przetwarzać dane użytkowników na potrzeby walki z koronawirusem?“.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *