BiznesCIOPolecane tematy

Kluczowe trendy technologiczne, które będą kształtować biznes w najbliższych 3 latach

Z Jackiem Borkiem, dyrektorem zarządzającym Accenture Technology w Polsce rozmawiamy o najważniejszych wnioskach z raportu Accenture Technology Vision 2021 i rozwiązaniach technologicznych, którym decydenci powinni przyjrzeć się w ciągu najbliższych lat.

Kluczowe trendy technologiczne, które będą kształtować biznes w najbliższych 3 latach

Według Państwa raportu, sposób odpowiedzi firm na pandemię zapoczątkował nową erę w biznesie – taką, w której architektura ma większe znaczenie niż kiedykolwiek wcześniej, a konkurencja w branży jest walką między stosami technologicznymi. Co to znaczy dla decydentów? Na co powinni położyć nacisk planując inwestycje?

O technologii i jej znaczeniu mówi się coraz więcej, tym bardziej, że wielu firmom pozwoliła ona przetrwać pandemię COVID-19. Warto jednak zaznaczyć, że większy wybór i dostępność technologii nie oznacza, że każda z nich będzie stanowić wartość dla organizacji. Dlatego bardzo ważne jest, by wybierać te, które albo poprawiają doświadczenia klienta końcowego, albo efektywność funkcjonowania organizacji, czyli wspomagają back-office.

Firmy mają coraz większy dług technologiczny. Rośnie liczba starszych rozwiązań, których nie ma już kto rozwijać. Na to nakładają się problemy technologiczne i te związane z bezpieczeństwem IT. Jednocześnie w ciągu ostatnich lat architektura IT stała się bardziej skomplikowana. Kiedyś firmy posiadały 2-3 duże systemy, stanowiące filary infrastruktury IT. Całą resztę zapewniał – dopisany do nich kod i może kilka mniejszych programów. Teraz liczba stosowanych aplikacji jest co najmniej o rząd wielkości większa, często przekracza 100. Dla przykładu, firmy niekiedy stosują np. po kilka systemów billingowych, każdy dedykowany innemu kanałowi sprzedaży. Nie zawsze duża liczba systemów o podobnym zastosowaniu jest uzasadniona. Dlatego temat architektury jest strategicznie ważny dla przyszłości firm, a wybór stosu technologicznego pozwala przyspieszyć wdrożenie docelowej architektury.

O technologii i jej znaczeniu mówi się coraz więcej, tym bardziej, że wielu firmom pozwoliła ona przetrwać pandemię COVID-19. Warto jednak zaznaczyć, że większy wybór i dostępność technologii nie oznacza, że każda z nich będzie stanowić wartość dla organizacji. Dlatego bardzo ważne jest, by wybierać te, które albo poprawiają doświadczenia klienta końcowego, albo efektywność funkcjonowania organizacji, czyli wspomagają back-office.

Przykładem wysoce zdigitalizowanej firmy jest CNH Industrial, która ma ambicję, aby do 2024 roku 85% jej produktów i rozwiązań była „digital born and connected”, w oparciu o technologię, która stanowi źródło przychodów. CNH Industrial projektuje, produkuje i sprzedaje sprzęt rolniczy i budowlany (rodziny marek Case IH i New Holland), ciężarówki, pojazdy użytkowe, autobusy i pojazdy specjalne (Iveco), a także układy napędowe do zastosowań przemysłowych i morskich – aplikacje (FPT Industrial). [i]

Dziś także organizacje w coraz mniejszym stopniu skupiają się na wyborze konkretnej aplikacji, szukając raczej stosu technologicznego oferującego kompletny zestaw potrzebnych im funkcjonalności. Warto pamiętać, że wybór stosu technologicznego przekłada się na późniejsze decyzje biznesowe. Dostawcy stosów technologicznych, takich jak platformy Google Cloud, Amazon Web Services czy Microsoft Azure koncentrują się obecnie na przekonaniu klientów do „wyjścia” z własnego centrum danych. W najbliższym czasie możemy jednak spodziewać się rosnącej rywalizacji pomiędzy nimi.

Jak wybierać technologie, które zbudują wartość naszej firmy?

Każda z wymienionych wcześniej przeze mnie platform technologicznych oferuje podobne, ale też znacząco różne, wyróżniające je funkcjonalności. Każda z nich akcentuje inny aspekt, np. rezydencję danych, możliwość dostępu do informacji na temat potencjalnych klientów, jak w przypadku Google, czy koncentrację na branży handlu detalicznego, jak w przypadku AWS. Każda firma powinna więc samodzielnie podjąć decyzję o wyborze konkretnego stosu technologicznego, dostosowanego do jej potrzeb i specyfiki branży, w której działa.

Warto podkreślić, że tylko ok. 10-15% klientów migruje z infrastruktury on-premise na usługi cloud computing w ramach projektów typu lift & shift. Pozostałe firmy realizują tego typu projekty, aby skorzystać z nowych możliwości, które daje chmura, a których systemy funkcjonujące w ich własnym centrum danych nie posiadają. Są wśród nich m.in. dostęp do danych i mechanizmów Artificial Intelligence / Machine Learning. Dodatkowo, co ważne – coraz więcej rozwiązań jest oferowanych już wyłącznie w formie usługi chmurowej.

Od czego zacząć projekt w chmurze?

Moim zdaniem, po pierwsze od rozwiązań związanych z poprawą User Experience. W tym temacie dzieje się bardzo dużo, zaczynając od rozwiązań dla sektora e-commerce, po dostęp do całego ekosystemu narzędzi dających możliwość integracji wielu różnych produktów. Druga rzecz, to poprawa efektywności operacyjnej – tego, jak produkujemy i dostarczamy nasze produkty oraz optymalizacji zaangażowanego kapitału. Oczywiście na to wszystko nakładają się projekty związane z bezpieczeństwem. Musimy wiedzieć, jakie dane wolno nam przechowywać w chmurze, jakimi wolno się nam dzielić.

Przykładem wysoce zdigitalizowanej firmy jest CNH Industrial, która ma ambicję, aby do 2024 roku 85% jej produktów i rozwiązań była „digital born and connected”, w oparciu o technologię, która stanowi źródło przychodów. CNH Industrial projektuje, produkuje i sprzedaje sprzęt rolniczy i budowlany, ciężarówki, pojazdy użytkowe, autobusy i pojazdy specjalne, a także układy napędowe do zastosowań przemysłowych i morskich – aplikacje. Dziś także organizacje w coraz mniejszym stopniu skupiają się na wyborze konkretnej aplikacji, szukając raczej stosu technologicznego oferującego kompletny zestaw potrzebnych im funkcjonalności.

W Polsce, jeśli chodzi o rozwiązania cloud computing, wciąż jesteśmy na etapie deklaracji. Choć coraz więcej jest projektów typu Proof of Concept. Zapowiadają one kolejny etap, realną migrację do chmury części infrastruktury i systemów IT. Decydenci powinni pamiętać też, że szersze wykorzystanie najnowszych rozwiązań chmurowych pomaga przyciągać do organizacji talenty IT, których mamy w Polsce deficyt. Zdolnych specjalistów przyciąga bowiem m.in. nowoczesny stos technologiczny.

Na co – osoby odpowiedzialne za IT – powinny zwrócić uwagę modyfikując aktualnie stosowany stos technologii? Z jakich elementów powinien się składać?

Firmy stoją dziś przed nieuchronnym wyborem konkretnej platformy cloud computing albo rozwiązań multicloud. Często zaczynają od jednego dostawcy, a potem dokładają wybrane funkcjonalności dostępne na innych platformach chmurowych. Chmura to dziś niewątpliwie fundament nowoczesnego środowiska IT.

Kolejny krok to zmiana sposobu budowania aplikacji. Dziś nie tworzy się już wieloletnich planów ich rozbudowy. Firmy chcą działać bardziej dynamicznie. Stos technologiczny wybieramy co prawda na lata, ale konkretne rozwiązania, funkcjonalności dobierane są ad hoc, w momencie, gdy pojawia się nowa potrzeba, którą trzeba szybko zaadresować. W Polsce zwinne podejście do tworzenia rozwiązań IT znane jest od lat. Dziś jednak dodatkowo funkcjonowanie zgodnie z zasadą agile wspierają rozwiązania cloud computing. Koncepcja Scaled Agile Framework pozwala na budowanie dużych rozwiązań w oparciu o czysto biznesową definicję wartości z możliwością bardzo dynamicznego ich rozwoju. Dzięki agile i chmurze skracamy też cykle decyzyjne.

Kolejnym, wymienianym w Państwa raporcie trendem są tzw. cyfrowi bliźniacy, o których mówi się od co najmniej kilku lat w kontekście analiz dużych zbiorów danych. Czy widać przyspieszenie w ich wykorzystaniu w praktyce biznesowej?

O cyfrowych bliźniakach mówi się co najmniej od lat 50. Ich prototypem były np. symulatory lotów. Dziś jednak mówimy już o inteligentnych, cyfrowych bliźniakach. Odzwierciedlają one nie tylko istniejącą już fizyczną infrastrukturę, ale także tę znajdującą się dopiero „na deskach kreślarskich”. Wykorzystując tę technologię, można „podłączyć” planowaną dopiero, wirtualną infrastrukturę oraz przeanalizować jej funkcjonowanie i potencjalny wpływ na fizyczną instalację. Przykładowo Unilever dzięki zastosowaniu inteligentnych, cyfrowych bliźniaków był w stanie zaoszczędzić nawet 3% kosztów związanych z funkcjonowaniem linii produkcyjnych. O tyle też mógł poprawić swoją marżę.

Warto podkreślić, że tylko ok. 10-15% klientów migruje z infrastruktury on-premise na usługi cloud computing w ramach projektów typu lift & shift. Pozostałe firmy realizują tego typu projekty, aby skorzystać z nowych możliwości, które daje chmura, a których systemy funkcjonujące w ich własnym centrum danych nie posiadają. Są wśród nich m.in. dostęp do danych i mechanizmów Artificial Intelligence / Machine Learning. Dodatkowo – co ważne – coraz więcej rozwiązań jest oferowanych już wyłącznie w formie usługi chmurowej.

Takich zastosowań będzie coraz więcej wraz z rozpowszechnianiem się sieci 5G, która pozwala na oczujnikowanie całej infrastruktury fizycznej, a następnie zbieranie i analizowanie danych w czasie rzeczywistym. Pojawiają się wspierające tego typu rozwiązania – algorytmy AI. Coraz więcej producentów maszyn produkcyjnych udostępnia tego typu narzędzia. Najwięcej takich projektów jest w firmach, które posiadają rozbudowaną infrastrukturę, potężne linie produkcyjne. Tam najłatwiej jest zwiększać efektywność funkcjonowania i zmniejszać przestoje, ponieważ wymieniamy części urządzeń nie wówczas, gdy jest to zalecane przez ich producenta, lecz wówczas, gdy jest to konieczne, by zmniejszyć liczbę i skalę awarii. Pozwala to na zwiększanie poziomu SLA przy jednoczesnym obniżaniu kosztów.

Wspominają Państwo także w raporcie o demokratyzacji technologii i tym, że pozwala ona – nawet szeregowym pracownikom – mieć wkład w kształtowanie strategii innowacyjnych przedsiębiorstw. Ma być to także szansa dla każdej firmy, aby uczynić pracowników kluczowym elementem wysiłków związanych z transformacją cyfrową…

Demokratyzacja budowania i używania nowoczesnych technologii to dziś jeden z największych trendów. Kiedyś konieczny był ścisły związek biznesu z IT, dziś biznes zaczyna „radzić” sobie sam. Kiedyś mówiliśmy o zbliżaniu IT i biznesu, tworzyliśmy interdyscyplinarne zespoły łączące pracowników obu tych działów. Teraz nowe rozwiązania – w tym chmurowe – pozwalają na budowanie scenariuszy i rozwiązań bardziej w oparciu o wiedzę kreatywną i biznesową, a mniej techniczną. Nowsze rozwiązania stają się relatywnie prostsze od strony technologicznej, za to dużo bardziej skomplikowane od strony powiązań, które trzeba w nich uwzględnić.

Teraz dążymy do tego, aby każdy z pracowników mógł – dzięki coraz łatwiejszym w użyciu narzędziom – budować innowacyjne rozwiązania, które wspierają jego prace. Ich przykładem są np. roboty RPA, czy rozwiązania do budowania tzw. User Stories w e-commerce. Pojawiają się technologie, które – oczywiście zintegrowane z architekturą IT firmy – umożliwiają inicjowanie projektów optymalizujących pracę. Teraz pracownicy mogą sami wdrożyć swój pomysł. Każda organizacja, która chce czerpać realną wartość z demokratyzacji technologii, powinna pamiętać o szkoleniu pracowników i rozwijaniu ich kompetencji technologicznych. W Accenture każdy pracownik regularnie realizuje szkolenia online „Technology Quotient” m.in. z tematów takich jak AI, blockchain, security czy cloud. Dzięki temu osoby, które nie zajmują się na co dzień IT, są w stanie lepiej zrozumieć specyfikę poszczególnych obszarów i poznać nowe narzędzia, a następnie wykorzystywać zdobytą wiedzę w praktyce i usprawniać swoją pracę.

Demokratyzacja budowania i używania nowoczesnych technologii to dziś jeden z największych trendów. Kiedyś konieczny był ścisły związek biznesu z IT, dziś biznes zaczyna „radzić” sobie sam. Kiedyś mówiliśmy o zbliżaniu IT i biznesu, tworzyliśmy interdyscyplinarne zespoły łączące pracowników obu tych działów. Teraz nowe rozwiązania – w tym chmurowe – pozwalają na budowanie scenariuszy i rozwiązań bardziej w oparciu o wiedzę kreatywną i biznesową, a mniej techniczną. Nowsze rozwiązania stają się relatywnie prostsze od strony technologicznej, za to dużo bardziej skomplikowane od strony powiązań, które trzeba w nich uwzględnić.

Wszystkie udostępniane dziś technologie pozwalają na demokratyzację. Kiedyś języki programowania oznaczaliśmy kolejnymi generacjami – pierwszą, drugą, trzecią. Teraz tego nie robimy, bo odchodzimy od nich. Nowe rozwiązania budujemy „wyklikując” je, korzystając z wiedzy biznesowej. Wiedząc, które elementy ze sobą połączyć, a to nie wymaga specjalistycznego przygotowania.

Aż 90% ankietowanych przez Państwa przedstawicieli najwyższej kadry zarządzającej twierdzi, że systemy skupiające wielu interesariuszy umożliwią ich ekosystemom budowę bardziej odpornych i elastycznych fundamentów oraz stworzenie nowej wartości z partnerami ich organizacji. Dlaczego tak się dzieje?

Jest to pochodną możliwości oferowanych przez blockchain, wprowadzenia rozproszonych rejestrów i duplikowania ich zawartości u wszystkich interesariuszy. Funkcjonalność ta kreuje możliwość wykorzystania ich w wielu nowych zastosowaniach.

Aktualnym przykładem może być służba zdrowia i przechowywanie danych pacjenta, możliwość ich śledzenia i dzielenia się tymi wrażliwymi informacjami z różnymi interesariuszami, nie tylko zakładami opieki zdrowotnej, ale w przypadku danych związanych z pandemią COVID-19 – także biurami podróży czy pracodawcami. W Stanach Zjednoczonych oszacowano, że blockchain może obniżyć o 30 mld USD rocznie koszty – szacowane na 250 mld USD – biurokratyzacji w służbie zdrowia. Tę ogromną kwotę można by dzięki temu przekazać na leczenie pacjentów.

O cyfrowych bliźniakach mówi się co najmniej od lat 50. Ich prototypem były np. symulatory lotów. Dziś jednak mówimy już o inteligentnych, cyfrowych bliźniakach. Odzwierciedlają one nie tylko istniejącą już fizyczną infrastrukturę, ale także tę znajdującą się dopiero „na deskach kreślarskich”. Wykorzystując tę technologię, można „podłączyć” planowaną dopiero, wirtualną infrastrukturę oraz przeanalizować jej funkcjonowanie i potencjalny wpływ na fizyczną instalację. Przykładowo Unilever dzięki zastosowaniu inteligentnych, cyfrowych bliźniaków był w stanie zaoszczędzić nawet 3% kosztów związanych z funkcjonowaniem linii produkcyjnych.

Honeywell – wspólnie z SAP przygotował w oparciu o technologię blockchain platformę wspierającą funkcjonowanie biurowców. Za jej pomocą można zarządzać np. oświetleniem czy klimatyzacją tak, aby maksymalnie zoptymalizować zużycie energii. Blockchain to także tzw. inteligentne kontrakty – smart contracts – sprawdzające się w logistyce i zarządzaniu łańcuchem dostaw. Blockchain to niewątpliwie technologia, która ma ogromną przyszłość. Świadczy o tym fakt, że rejestry rozproszone po raz trzeci wracają w zestawieniu Accenture Technology Vision.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *