PracaBranża ITPolecane tematy
Jakie są obecnie największe wyzwania na krajowym rynku pracy IT?
ITWIZ TREND NAWIGATOR
Podczas, gdy według prognoz analityków Gartnera globalne wydatki na IT w 2024 roku mają wynieść 5,1 bln dolarów – co oznacza wzrost o 8% w porównaniu z 2023 rokiem – na krajowym rynku wciąż wiele firm IT narzeka na inflację oraz kryzys gospodarczy. Choć z jednej strony coraz częściej słychać o odmrażaniu wstrzymywanych projektów, tak z drugiej organizacje IT nad Wisłą muszą borykać się z cięciami w budżetach i ograniczaniem zatrudnienia. Jak to więc w końcu jest z tą branżą i rynkiem pracy w IT?
Jak wynika z raportu IT Market Snapshot, przygotowanego przez inhire.io i podsumowującego III kwartał br., mimo spadku liczby ogłoszeń o pracę w branży IT (-4,6%) w tym okresie, okazuje się, że publikuje je o 13% więcej firm niż w II kwartale 2023 roku (wzrost z 2680 do 3028 ogłoszeń). Ten trend zwyżkowy wygląda podobnie jak w okresie po wybuchu pandemii – wtedy w II kwartale 2020 roku oferty publikowało jedynie 2431 firm, ale już w kolejnym kwartale było ich 2979. Czy to pierwsze oznaki oswojenia się firm z kryzysem i zwiastun powolnego odmrażania się rynku? Trudno stwierdzić to jednoznacznie. Specjaliści wskazują, że ostatni kwartał roku powinien cechować się malejącą redukcją zatrudnienia, a także delikatnym odbiciem liczby ogłoszeń o pracę. Niestety, jest jeszcze za wcześnie, aby stwierdzić z pełnym przekonaniem, że na rynek wraca spokój.
Wszyscy mają jeszcze przecież w pamięci przełom 2022 i 2023 roku kiedy to doszło do niesygnalizowanych wcześniej i zaskakujących masowych zwolnień u gigantów technologicznych – w końcu wcześniej, w trakcie pandemii, mieliśmy bardzo duży popyt na usługi IT, napędzany środkami finansowymi przeznaczanymi na cyfrową transformację. Tymczasem, jak wynika z danych portalu layoffs.fyi, w I kwartale 2023 roku takie firmy jak m.in. Microsoft czy Amazon zwolniły prawie 160 tys. pracowników. Będąca do tej pory gwarantem bezpiecznego zatrudnienia branża technologiczna wpadła w wyraźne zawirowania gospodarcze, które sprawiły, że zamrażano projekty, a programiści po raz pierwszy od dawna zaczęli obawiać się o pracę.
Menedżerowie IT zaczęli z kolei mierzyć się, z jednej strony, z konkurencyjnym rynkiem i swego rodzaju wyścigiem technologicznym, podkręconym dodatkowo popularnością narzędzi opartych na generatywnej sztucznej inteligencji, a z drugiej – postępująca inflacja i kryzys gospodarczy wymusiły na nich oszczędności. Jak wynika z najnowszego, przygotowanego przez firmę Awareson, raportu „Kto tu dyktuje warunki. Rynek pracy IT i SAP 2024”, zarządzanie okrojonym budżetem to wyzwanie, na jakie wskazuje 57% badanych liderów IT. W tych trudnych okolicznościach 37% z nich planuje zwiększyć liczbę projektów, 12% przeprowadzić kolejne cięcia, a 10% wstrzymuje się z decyzjami.
Cięcia w projektach i budżetach oczywiście wymusiły zwolnienia – według ankiety Awareson 16% firm zredukowało w tym roku swe zatrudnienie – ale niedobór kandydatów wciąż jest odczuwalny. I jest to kolejny problem wskazywany przez menedżerów. Warto dodać, że także w krajowym sektorze MŚP, zatrudniającym obecnie blisko 10 milionów ludzi, wyraźnie rysuje się wyzwanie współczesnej gospodarki: brak wykwalifikowanej kadry technicznej i IT. Jak wskazuje Eurobarometr, ponad połowa (55%) MŚP w Polsce zmaga się z rekrutacją specjalistów technicznych (średnia europejska 42%), a 30% odczuwa niedobór ekspertów IT (w Europie 18%). I na razie nic nie wskazuje na to, aby ten problem zniknął. Prognozy wydatków na IT wskazują, że przynajmniej do 2026 roku rynek będzie się borykał z niedoborem specjalistów. Mimo spowolnienia, prawie 62% firm rozbudowuje swoje zespoły. Rośnie też popyt z zagranicy, bo międzynarodowe korporacje sięgają po naszych, wciąż tańszych pracowników, czytamy w raporcie Awareson.
Osobna kwestia to fakt, że przez ostatnie 3 lata stawki w IT rosły o 15-20% rocznie, a w niektórych obszarach technologicznych nawet dwu- czy trzykrotnie. Obecnie jednak obserwujemy względną ich stabilizację. Z przywoływanego wcześniej raportu inhire.io wynika, że juniorzy najwięcej mogą zarobić pracując zdalnie i w III kwartale 2023 roku poziom ten wynosił 11 201 PLN. Znacznie spadły zaś średnie górne widełki w przypadku pracy stacjonarnej dla najmniej doświadczonych specjalistów IT (11 658 PLN w II kwartale vs 9881 PLN w kwartale III). Zarobki dla midów we wspomnianym okresie nieznacznie wzrosły w przypadku pracy zdalnej (20 864 PLN vs 20 782 PLN w II kwartale), ale w wypadku stacjonarnej – zanotowały widoczny spadek (20 202 PLN w II kwartale vs 18 171 PLN w III kwartale). Mniejsze wahania nastąpiły natomiast u seniorów. U nich zaobserwowano nieznaczny wzrost płac, zarówno dla pracujących zdalnie (28 268 PLN), jak i tych z biura (27 384 PLN).
Jakie są więc obecnie największe wyzwania na krajowym rynku pracy IT? Postanowiliśmy spytać o to – w formie ankiety na portalu LinkedIn – przedstawicieli branży IT i nowych technologii. Jej wynik był następujący:
- Presja płacowa – 45%
- Niedobór talentów – 32%
- Automatyzacja pracy – 13%
- Mniej ofert pracy – 10%
Ponieważ nasi respondenci mieli możliwość wskazania tylko jednej z czterech powyższych odpowiedzi, o szersze komentarze poprosiliśmy dodatkowo przedstawicieli następujących organizacji:
Capgemini Polska
Na rynku pracy w branży IT obserwujemy obecnie niejednoznaczną sytuację. Z jednej strony firmy prognozują redukcje etatów lub planują pozostawienie zatrudnienia na takim samym poziomie jak w ostatnich miesiącach. Z drugiej strony część organizacji, głównie średnie i duże, dalej rozbudowuje swoje zespoły, choć w mniejszym tempie niż to było na przestrzeni dwóch ostatnich lat – są teraz bardziej ostrożne pod kątem procesów kadrowych. Staranniej weryfikują trendy, projektowe możliwości, koszty i potrzeby. Na razie nie spodziewam się intensywnego wzrostu zatrudnienia w sektorze IT. Początek 2024 roku przyniesie mniej ofert niż było to w analogicznym okresie rok temu.
Nie zmienia to faktu, że nadal będą poszukiwane nowe talenty. Z tego względu firmy, takie jak Capgemini Polska, będą utrzymywać działania employer brandingowe, podnoszące świadomość swoich marek na rynku i zachęcające potencjalnych kandydatów i kandydatki do zawodowej zmiany. Ich przedstawiciele przekonują, że spowolnienie w branży nie będzie trwało wiecznie, dlatego warto cały czas trzymać rękę na pulsie. Co ważne, organizacje intensywniej niż kiedyś stawiają nacisk na utrzymywanie talentów. Chodzi o podnoszenie kompetencji lub przekwalifikowanie obecnie zatrudnionych osób, aby dać im więcej możliwości. W praktyce dotyczy to przejść między projektami i oferowania większej ilości szkoleń. Firmy chętniej będą budować społeczności, które są zmotywowane, mają możliwości rozwoju, i czerpią z tego coraz większą satysfakcję.
Jeśli chodzi o presję finansową – jest, ale zmienia się jej charakter. Inflacja, spowolnienia projektów i redukcja kosztów, spowodowały, że kandydaci i kandydatki dalej zastanawiają się nad zmianą pracy z powodu zarobków. Ale z drugiej strony, rośnie znaczenie kwestii pozafinansowych. Coraz częściej osoby pracujące zadają sobie pytania – nie tylko w jakich projektach będę uczestniczyć, ale też jak stabilny jest pracodawca, jakimi wartościami się kieruje i czy pomoże mi się dalej rozwijać. Widać większe znaczenie kultury organizacyjnej. I to jest kolejny ważny trend na rynku, którego firmy w branży IT nie powinny zbagatelizować.
Urszula Rzechowicz, Talent Acquisition Country Transformation Manager w Capgemini Polska
IT-Leaders
Analizując obecną sytuację na rynku pracy IT w Polsce, nie nazywałabym jej kryzysem, lecz swego rodzaju korektą. Dotąd część rodzimych software house’ów rekrutowała na tzw. ławeczki, by zabezpieczyć szybko dochodzące zlecenia od firm ze Stanów. Teraz, po redukcji w tych firmach wydatków na projekty R&D, obserwowaliśmy u nas głównie „czyszczenie” tych ławeczek.
To jednak nie oznacza, że nasza branża jest w kryzysie. Przecież mówimy o branży technologicznej. Digitalizacja na różnych płaszczyznach postępuje i cały czas realizowane są projekty. Jeszcze przez wiele lat dla specjalistów IT pracy z pewnością nie zabraknie, ale myślę, że do nadmiarowych zatrudnień wzorem minionego roku raczej nie dojdzie. Firmy nauczyły się racjonalniej planować zatrudnienia i z pewnością trzeba mówić o “nowej normie”, którą zaczynamy zauważać w tej branży.
Sytuacją bez precedensu jest fakt, że obecnie wielu dobrych specjalistów utraciło pracę, a poszukiwanie nowej trwa nawet kilka miesięcy. W tej sytuacji z pewnością wygrywają kandydaci, którzy wykazują większe zaangażowanie w rozmowach rekrutacyjnych. Analizując prowadzone przez klientów IT-Leaders.pl rekrutacje, widać też, że już do rzadkości należą sytuacje zatrudniania kandydatów po jednym spotkaniu rekrutacyjnym. Firmy wydłużają proces i dokładniej analizują umiejętności kandydatów.
Z drugiej strony, ciekawostką jest fakt, że wśród Mid-ów i seniorów mamy obecnie do czynienia z mniejszą skłonnością do zmiany, a rozważając nową pracę kierują się nie tyle finansami (te ‘muszą się zgadzać’), co kulturą organizacyjną i przyjaznym środowiskiem pracy. Firmy muszą się więc mimo wszystko postarać, by przyciągnąć osoby o istotnych dla ich biznesu kompetencjach.
Zresztą, co pokazują też wyniki ankiety – inflacja i wyższe koszty utrzymania organizacji stanowią dla firm dodatkowe wyzwanie – część organizacji nie stać na specjalistów o istotnych dla ich biznesu kompetencjach.
Podsumowując, obserwujemy korektę po okresie dynamicznego wzrostu zatrudnień, która kształtuje nowe standardy na rynku pracy IT. Firmy, jak i kandydaci, muszą być elastyczni i gotowi na ciągły rozwój, by dostosować się do nowych wymogów i wykorzystać pełnię możliwości, jakie ta branża oferuje.
Barbara Kowalewska, CEO, Co-founder w IT-Leaders
SoDA
W obliczu dynamicznych zmian na rynku pracy IT w 2023 roku, kluczowe jest zrozumienie głównych wyzwań, z jakimi borykają się firmy oraz specjaliści. Wyniki ankiety, które wskazują na presję płacową (45%) oraz niedobór talentów (32%) jako istotne wyzwania, pokrywają się również z moimi wnioskami.
Obserwujemy kilka kluczowych trendów. Po pierwsze, widzimy spowolnienie w branży IT spowodowane czynnikami takimi jak inflacja czy obecny kryzys gospodarczy. Te zjawiska nie tylko poskutkowały falą zwolnień w globalnych Big Techach, ale również wymusiły optymalizację budżetów i racjonalizację wydatków na innowacje w IT przez klientów software house’ów. Klienci dokładnie analizują swoje budżety i szukają większej wartości dodanej w zewnętrznych usługach IT. Coraz częściej zastanawiają się, czy i jak duże środki przeznaczyć na tego typu usługi. To z kolei przekłada się na znaczne wydłużenie procesów zakupowych oraz rozważanie alternatywnych rozwiązań, takich jak rozbudowa własnych zespołów.
Presja płacowa staje się również jednym z głównych wyzwań dla przedsiębiorstw technologicznych, które muszą dostosować wynagrodzenia do rosnącej inflacji, jednocześnie dbając o zadowolenie i lojalność pracowników. Niedobór ekspertów IT w Polsce, wielokrotnie wskazywany przez przedsiębiorców i Polski Instytut Ekonomiczny, potwierdza, że rynek pracy wciąż potrzebuje wykwalifikowanych i doświadczonych ekspertów. Cenna jest zwłaszcza specjalizacja branżowa i z szeroką wiedza domenowa. Potrzeby te obserwujemy to również w Codibly, stawiając na poszukiwanie właśnie takich specjalistów.
Co więcej, wraz z pojawieniem się nowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja, rynek będzie potrzebował mniej, ale bardziej wyspecjalizowanych pracowników. W tym kontekście kluczem do sukcesu firm IT będzie inwestowanie w rozwój kompetencji zespołu oraz elastyczność w dostosowywaniu się do zmieniających się warunków rynkowych. Istotne jest także pracowanie na wielu frameworkach jednocześnie i budowanie międzyfunkcyjnych zespołów, które jednocześnie rozumieją biznes klienta oraz mają szeroką wiedzę w obszarze domenowym.
Co do innych czynników kluczowych z punktu widzenia polskiego sektora IT trzeba też wskazać negatywny wpływ polskiej koniunktury politycznej na branżę. W ostatnim naszym badaniu, ale również we wcześniejszych jego edycjach, ten czynnik wymieniało ⅔ respondentów z firm członkowskich SoDA. Po ostatnich wyborach parlamentarnych trudno jeszcze powiedzieć, czy nastąpią zmiany, które mogą mieć wpływ na sektor technologiczny oraz czy będą one korzystne. Nadzieje jednak są duże.
Bartosz Majewski, współzałożyciel i prezes SoDA oraz CEO w Codibly
Bank Gospodarstwa Krajowego
Ostanie dwa lata były okresem dynamicznego wzrostu zatrudnienia w pionie IT BGK, który obecnie osiągnął jego planowany poziom. Dynamika ta na lata 2024-2026 będzie mniejsza i jednocześnie skupi się na innych niż dotychczas obszarach kompetencyjnych.
Gdybym miał to ująć czysto statystycznie, zespoły, które dostały największy „zastrzyk” etatów w 2022 oraz 2023 roku obejmują analizę IT, architekturę, automatyzację testów i procesów, utrzymanie i rozwój aplikacji w konwencji DevOps, budowę obszaru RPA oraz ogromny rozwój platform Low Code/No Code.
Rynek pracy IT przechodzi nieustanną transformację i pozyskanie pracowników stanowi dla nas wyzwanie – w końcu konkurujemy o niego z największymi bankami detalicznymi czy firmami technologicznymi. To wyzwanie było jednym z elementów, które przyczyniły się do położenia największego nacisku na rozwój platform Low Code/No Code czy też wszechobecną automatyzację – od zespołów utrzymaniowych po kwestię procesów biznesowych.
Narzędzia wykorzystujące AI są dla nas naturalną ścieżką rozwoju – zresztą nie tylko dla nas. W kontekście konkurowania o zasoby ludzkie to właśnie AI może zapewnić mniejszym firmom/zespołom odpowiednią przewagę bez dużego wzrostu zatrudnienia.
Nie zgodzę się z pewną powtarzającą się opinią, że narzędzia typu GitHub Copiliot/AWS Code Whispers spowodują mniejsze zapotrzebowanie na developerów. Dla odpowiednio przeszkolonych zespołów mogą znacząco podnieść ich wydajność i efektywność – zresztą nie tylko w obszarze programistycznym. Jestem bardzo ciekawy, jak na pracę przeciętnego pracownika wpłynie chociażby Microsoft E365 Co-pilot.
W latach 2024 i 2025 wzrost zatrudnienia w BGK będzie statystycznie największy w obszarach utrzymania i rozwoju usług cloud computing, automatyzacji procesów w obszarze IT oraz AI – dodatkowo wiedza i kompetencje w zakresie tych technologii u naszych pracowników będzie kluczowa do wykorzystania potencjału jaki prezentuje automatyzacja czy szeroko pojęte AI, dlatego też będziemy inwestować w szkolenia tych kompetencji. Bez ekspertów i odpowiedniego kreowania świadomości i umiejętności organizacji AI może być kolejnym – bardzo drogim – podążaniem za „modą”.
Sebastian Jaworski, dyrektor Departamentu Rozwoju Systemów IT w Banku Gospodarstwa Krajowego