Branża ITCIORynekPolecane tematy

Czy pandemia COVID-19 pozytywnie wpłynie na rynek outsourcingu IT?

Ostatnie tygodnie upłynęły pod znakiem często drastycznych biznesowych ruchów – z uwagi na pandemię faktem stały się masowe zwolnienia czy ograniczanie kosztów prowadzenia biznesów. I choć w branży IT sytuacja pod wieloma względami jest bardziej stabilna niż w innych sektorach, eksperci przewidują, że i w niej można oczekiwać nieuchronnych zmian. Co prawda jeszcze w lutym tego roku IDC przewidywało wzrost światowego rynku IT nawet o 4,3% w skali roku, jednak już marcowe prognozy sugerują, że przy końcu 2020 nastąpi spadek do poziomu 1,3% przy stałych kursach walutowych.

Czy pandemia COVID-19 pozytywnie wpłynie na rynek outsourcingu IT?

Jak wskazują eksperci, w obliczu globalnych problemów związanych z koronawirusem, niektóre zmiany mogą przyjąć zaskakujący obrót. Mimo iż obecnie większość sektorów gospodarki znajduje się w bardzo ciężkim położeniu, może się okazać, że doświadczenia związane z epidemią będą dla sporej liczby firm motywacją do wdrożenia działań ułatwiających funkcjonowanie w sytuacji kryzysowej. Można w tym upatrywać szansy na spory rozwój choćby obszarów automatyki i robotyzacji, a także, jak potwierdza w swoim badaniu Antal, liczyć na wzrost popularności usług outsourcingowych – przede wszystkim w obszarze IT.

Zmiana podejścia do outsourcingu

Jeszcze kilka lat temu główną motywacją korzystania z outsourcingu była chęć redukcji kosztów i zwolnienia zasobów firmowych do innych celów. Obecnie, jak wskazują choćby eksperci Deloitte, podejście to rewolucjonizuje się. Przedsiębiorcy przestali patrzeć na outsourcing wyłącznie w kategoriach wsparcia back-office, ale zaczęli go traktować jako sposób na zdobycie przewagi rynkowej, poprzez transfer wiedzy i technologii pomiędzy klientem a dostawcą usługi. I choć optymalizacja kosztów jest nadal niezwykle ważnym kryterium, przestała być już tym kluczowym.

Tendencję tę zdają się potwierdzać wnioski z raportu Global Sourcing Association dotyczącego trendów w outsourcingu, zgodnie z którym decydenci znacznie bardziej koncentrują się obecnie na ogólnej wartości dla organizacji, a nie tylko na redukcji kosztów. I tak, głównym celem outsourcingu staje się wspieranie klienta w zdobyciu przewagi konkurencyjnej, poprzez zmianę sposobu funkcjonowania i wdrażanie działań zwiększających poziom elastyczności, wydajności oraz skuteczności organizacji.
Czy pandemia COVID-19 pozytywnie wpłynie na rynek outsourcingu IT?

Koronawirus przyspieszy tempo zmian

Wydaje się, że obecna sytuacja może jeszcze przyspieszyć tempo wspomnianych wyżej zmian. „Zastój gospodarczy spowodowany przez pandemię koronawirusa sprawił, że kontynuacja sporej liczby projektów w dotychczasowej formie stanęła pod znakiem zapytania. Obecnie wiele firm boryka się też z sytuacją, w której nie mogą nagle porzucić prowadzenia zaawansowanych technologicznie projektów, ze względu na umowy, terminy czy zewnętrzne finansowanie. W związku z tym w wielu z nich koniecznością stała się kontrola wydatków na zadania i bilansowanie firmowych zasobów, aby móc przetrwać najbliższe kilka miesięcy” – mówi Piotr Hanusiak, CEO INCAT, twórcy modelu outsourcingowego CoLab.

Według eksperta, obecnie większość organizacji decyduje się na całkowite zawieszenie prowadzonych wewnętrznie projektów, wobec czego zespoły techniczne zostają zwalniane, a działy HR i rekrutacji działają na zmodyfikowanych zasadach. To jednak rozwiązanie krótkofalowe – pozwala przetrwać trudny czas, ale generuje duży problem w momencie, gdy sytuacja z pandemią ustabilizuje się i nastąpi wznowienie zaniechanych wcześniej działań. Wówczas może okazać się, że brakuje zarówno specjalistów IT, jaki i rekruterów. A należy pamiętać, że rekrutacja, zwłaszcza w branży IT, jest wyjątkowo kosztowna, czasochłonna i trudna.

Rozwiązaniem może okazać się outsourcowanie projektów do zewnętrznego dostawcy, ale w taki sposób, by nie stracić wpływu na ich ostateczny kształt. Z tego też powodu dostępne do tej pory modele współpracy wydają się zdecydowanie niewystarczające, jak przekonują eksperci INCAT, dodając, iż aby przetrwać obecny kryzys konieczne jest unowocześnienie podejścia usługodawców outsourcingu i modyfikacja oferowanych wcześniej modeli współpracy. „Nowoczesne modele outsourcingowe muszą łączyć w sobie zalety klasycznych, znanych do tej pory form, dających klientowi kontrolę nad procesem, a jednocześnie zdejmować z niego obciążenie związane z tworzeniem oprogramowania czy produktu. W takim modelu usługodawca przestaje być wyłącznie dostawcą usługi – jego rola ewoluuje do roli partnera technologicznego” – uważa Piotr Hanusiak.

Współdzielenie odpowiedzialności za projekt

Według specjalistów INCAT, tym, co ma odróżniać nowoczesny model współpracy od innych form outsourcingu, jest wzięcie przez dostawcę odpowiedzialności za projekt na równi z zamawiającym. W projektach technologicznych ryzyko biznesowe jest niemal z góry wkalkulowane w proces, bo nawet najlepiej zaplanowany projekt nie jest wolny od nieprzewidzianych wypadków, takich jak błędy w kodzie, niespodziewane koszty czy rotacje pracowników. Każdy taki problem oznacza dodatkowy stres, czas oraz pieniądze.

W nowoczesnych modelach dzielenie odpowiedzialności – ryzyko po stronie dostawcy, a po stronie klienta kontrola – sprawi, że dostawca usługi stanie się partnerem w projekcie, choć pełne prawo do wytworzonego oprogramowania nadal posiadać będzie tylko klient i tylko on będzie mógł modyfikować, rozwijać oraz czerpać z niego korzyści finansowe, uważają specjaliści INCAT. Także ze względu na to, coraz częściej odchodzić się będzie od modelu płatności na podstawie przepracowanego czasu i wartości wykorzystanych narzędzi, na rzecz stałej ceny za wykonanie projektu, co powinno pozwolić optymalizować koszty oraz kontrolować wydatki.

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *